Stewardessa nagle poprosiła przez mikrofon o pomoc medyczną i na szczęście wśród pasażerów znalazły się dwie pielęgniarki. Poród rozpoczął się na dobre, więc kobietę przeniesiono na przód samolotu, gdzie było więcej miejsca - napisała na Facebooku Missy Umandal, która leciała z matką do Manili.
Kobieta napisała, że poród odbył się zaskakująco szybko i bezproblemowo. Siedzący w kabinie Airbusa ludzie najpierw usłyszeli krótki pisk, a później "cichy, słodki płacz dziecka", po którym wiadomo było, że na pokładzie pojawił się ponadprogramowy pasażer. Dziewczynka okazała się wcześniakiem - urodziła się dwa miesiące przed terminem, a jej matka wsiadając na pokład niczego się nie spodziewała.
Nie wiem, czy się nie przesłyszeliśmy, ale dziewczynka dostała chyba imię "Haven" (tłum. "przystań"). W trosce o zdrowie matki i noworodka musieliśmy lądować awaryjnie w Indiach. Nasz lot został opóźniony i z 9 godzin zrobiło się prawie 18, ale nikomu chyba to nie przeszkadzało. Wszyscy byli w błogim nastroju po tym, co się stało - można przeczytać we wpisie Missy Umandal.
Choć dziecko urodziło się nad terytorium Indii, będzie miało obywatelstwo filipińskie. Istnieje bowiem prawo, mówiące, że jeśli do porodu dojdzie w powietrzu, noworodek dostaje paszport kraju, do którego należą linie lotnicze. Wiadomo też, że nowy pasażer Cebu Pacific będzie mógł latać za darmo tymi liniami do końca życia. Nie w każdej linii lotniczej tak jest. Niedawno CNN doniosło, że choć zwyczaj ten jest powszechny u większości przewoźników, Virgin Atlantic gwarantuje darmowe loty tylko do 21. roku życia.
Autor: Tomasz Wiślicki
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.