Przyczyny śmierci nastolatki nie są jasne. Jednak policja nie traktuje okoliczności jako podejrzanych. Najprawdopodobniej Brianne Marie Rapp zemdlała i utonęła w wannie w swoim domu w miejscowości Butler koło Pittsburgha w USA - informuje "Independent"
Podejrzewamy, że straciła przytomność i upadając uderzyła się w głowę - powiedział zdruzgotany ojciec 17-latki w rozmowie z CBS News.
Nastolatka zmarła w wyjątkowo nieszczęśliwych okolicznościach. Tuż po tym, jak zemdlała, najprawdopodobniej jeszcze żyła. Bliscy zmarłej podejrzewają jednak, że upadła na tyle pechowo, że włosy zablokowały odpływ wanny. Woda z niej nie odpływała, a nastolatka się w niej utopiła.
*Rodzice dziewczyny podkreślają, że zasłabnięcia zdarzały się jej już wcześniej. * 17-latka miała problemy z tarczycą. Lekarstwa, które miały jej pomóc, kilkakrotnie wywołały u dziewczyny omdlenia. Brianne zmarła w czasie porannego szykowania się do szkoły, kiedy jej matka jeszcze spała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.