Policja oficjalnie informuje, że zginęło 12 osób. Jednak świadkowie twierdzą, że ofiar śmiertelnych może być nawet 60 - pisze "The Guardian".
W chwili wybuchu około 60 osób zbierało paliwo. Nie sądzę, żeby ktokolwiek przetrwał w tej jamie, tam było bardzo dużo paliwa. Policja odzyskała zaledwie kilka ciał - powiedział Richard Johnson.
Według policji ranne są 22 osoby. Z poważnymi poparzeniami trafiły do szpitali. Wśród ofiar są ludzie, którzy zbierali paliwo lejące się z nieszczelnej cysterny i gapie, którzy obserwowali, co się dzieje.
Świadkowie sugerują, że eksplozję wywołała chciwość ludzi. Po wypadku cysterny sprowadzili na miejsce generator, by sprawniej wypompować paliwo. Nie jest jasne, w jaki sposób samochód się przewrócił.
W 1998 roku w podobnym wybuchu zginęło ponad tysiąc osób. Zbierali paliwo z uszkodzonego ropociągu w nigeryjskim mieście Jesse.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.