Oznacza to, że Ryanair nie uwzględni żadnych roszczeń otrzymanych od pośredników. Jak informuje "Daily Mail", w przypadku opóźnienia lub odwołania lotu pasażerowie będą musieli samodzielnie wnioskować o odszkodowanie od przewoźnika. Ponadto firma zastrzega sobie prawo do pisemnego ustosunkowania się wobec roszczeń w ciągu 28 dni.
Według firmy EUclaim zajmującej się zdobywaniem rekompensaty dla pasażerów nowe przepisy Ryanaira łamią unijne prawo. Wskazuje ono jasno, że linie lotnicze nie mogą ograniczać praw pasażerów. Ponadto wybór sposobu ubiegania się o ubezpieczenie leży po stronie podróżującego.
Eksperci podkreślają, że tego typu przepisy mają zniechęcić pasażerów do walki o należne im pieniądze. Z kolei przedstawiciele Ryanaira twierdzą, że firma pragnie zadbać o to, by firmy pośredniczące w boju o odszkodowanie nie bogaciły się dzięki wysokim prowizjom pobieranym od każdej sprawy. Nowe regulacje mają sprawić, że pasażerowie otrzymają sto procent należnej im rekompensaty.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.