Mężczyzna został skuszony "dobrą płacą". Jednak na miejscu został potraktowany jak niewolnik - odebrano mu dokumenty tożsamości, regularnie bito i głodzono, a w ramach wypłaty dostawał jedynie cydr i czasami jakieś ubrania. Ofiara zmuszana była do całodziennych prac fizycznych, a przez wszystkie lata niewoli popadła w alkoholizm. Piekło to zgotowali mu Damian S. (31 l.), Rozalia S. (47 l.) i Krystian S. (25 l.).
To wstrząsający przypadek obejmujący najdłuższy okres niewoli i przymusowej pracy, z jakim się spotkałem. Nie mogę sobie wyobrazić, jakich cierpień psychicznych doznał ten człowiek przez te pięć lat, kiedy musiał być na każde zawołanie rodziny, która go wykorzystywała - powiedział detektyw Christopher Mossop w komentarzu dla gazety "Manchester Evening News".
Pracował całymi dniami, tygodniami, miesiącami, nie otrzymując należnej zapłaty ani nawet nie będąc traktowany tak, jak zasługuje na to drugi człowiek. Co gorsza, gdy nie robił tego, co mu kazano, był bity. Wywarli na nim taką presję, że zaczął wierzyć, że mają nad nim całkowitą kontrolę, a on sam nie ma szans na ucieczkę - dodał detektyw.
Ofiara na początku wielokrotnie próbowała się wyswobodzić. Jednak każda próba kończyła się dla 46-letniego mężczyzny dotkliwym pobiciem i groźbami, że kolejna próba skończy się zakopaniem go w lesie. Aż do dnia, w którym spadł z drabiny i złamał nogę. Wówczas jego oprawcy dali się przekonać, aby przewieźć go na leczenie do szpitala Royal Bolton. Wtedy właśnie personel placówki domyślił się, że pacjent jest ofiarą wieloletniej przemocy.
Damian S. został skazany na trzy lata i cztery miesiące pozbawienia wolności. Krystian S. i Rozalia S. spędzą zaś za kratkami po dwa lata i trzy miesiące.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.