Sieć klinik Grozio Chirurgija obsługiwała klientów z całej Europy. Zachęceni cenami i renomą ośrodka, zjeżdżali tam chętni poprawić swój wygląd mieszkańcy Niemiec, Danii, Wielkiej Brytanii, Norwegii i innych krajów UE, w tym najpewniej także z Polski.
Mają się czego obawiać. Teraz ich dane osobowe (w tym np. kopie paszportów) i wykonywane nago zdjęcia, potrzebne do zaplanowania zabiegów, znalazły się w rękach internetowych szantażystów, donosi serwis tiesa.com.
Włamania dokonała grupa hakerska Tsar Team. By postraszyć potencjalne ofiary, ujawnili w sieci kilkaset fotografii. Kilkadziesiąt osób poinformowało policję o próbie wymuszenia pieniędzy pod groźbą dalszego ujawniania zdjęć. Ofiarom kazano płacić do 2000 euro (8,3 tys. zł) za nieujawnianie skradzionych materiałów - tłumaczy dziennikarzom Andzejus Raginskis, zastępca szefa litewskiej policji kryminalnej.
Nie wiadomo, ilu klientów już zapłaciło "okup". Dyrekcja kliniki, także szantażowana, odmówiła zapłacenia 344 tys. euro (1,43 mln zł). W sieci ostatecznie opublikowano kilkadziesiąt tysięcy zdjęć. Śledztwo, z racji pochodzenia ofiar, prowadzą wspólnie służby z Litwy i innych europejskich państw.
Na instagramowym koncie kliniki widoczne są przykładowe, ocenzurowane zdjęcia pacjentów. Niezmienione wersje tych obrazów krążą teraz po sieci. Policja ostrzega, że zgodnie z europejskimi przepisami o cyberprzestępczości, każdy, kto będzie ściągał i przetrzymywał je u siebie, może zostać oskarżony o współudział.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.