*Najpierw dziadek usłyszał w słuchawce kobietę. *Podała się za kogoś z rodziny. Następnie przekazała słuchawkę mężczyźnie, który przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚ. Przestępca powiedział, że pieniądze starszego pana trzymane w banku nie są bezpiecznie. Poprosił o ich wypłacenie – pisze.
*Oszuści byli na tyle wiarygodni, że ofiara spełniła ich żądania. *Kasjerka w banku była zaskoczona tak dużą wypłatą. Zapytała staruszka, dlaczego wypłaca tak dużo pieniędzy. Ten skłamał mówiąc, że musi opłacić pogrzeb kogoś z rodziny.
*Po wyjściu z banku spotkał się z fałszywym funkcjonariuszem. *Przekazał mu wszystkie oszczędności. Po pewnym czasie zorientował się, że został oszukany, ale było już za późno.
Oszuści doskonale wiedzieli, do kogo dzwonią.
To nie była przypadkowo wybrana osoba. Sprawcy byli zorientowani w jakich bankach i ile mężczyzna ma pieniędzy. Znali jego imię i numer telefonu komórkowego - powiedział tvn24.pl. Krzysztof Nowacki z elbląskiej policji.
*Policja apeluje do wszystkich, aby uczulać starsze osoby na tego typu oszustwa. *Być może to uchroni je przed utratą oszczędności całego życia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.