Departament Policji zwołał specjalną konferencję prasową. Szef stróżów prawa w największej amerykańskiej metropolii (ok. 8,5 miliona mieszkańców) podkreślał, że to sukces nie tylko funkcjonariuszy.
Wszyscy nowojorczycy mogą być z tego dumni. Przeżyliśmy piątek, sobotę i niedzielę bez strzelanin i zabójstw - oznajmił James O'Neill.
Ostatni raz taki weekend w Wielkim Jabłku zdarzył się w 1993 roku. Teraz liczba zabójstw w metropolii znowu rośnie po rekordowo niskim poziomie w 2017 roku, kiedy zginęły 292 osoby - informuje serwis i24news.
W pierwszej połowie 2018 roku w Nowym Jorku odnotowano 147 zabójstw. To wzrost o 8 procent w stosunku do tego samego okresu w 2017 roku. Najbardziej niebezpiecznie jest na Brooklynie i w Bronksie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.