*Od początku lutego zanotowano już 50 ataków. *Dla porównania, w najgorszym w historii 2011 r. w serii ataków piranie poraniły setkę osób. W obecnym tempie ten ponury rekord szybko będzie pobity. Dlatego władze stanów Tocantins i Alagoas ostrzegają odpoczywających na plażach, by unikali wody. Piranie są w stanie wyczuć w zbiorniku wodnym krew z odległości 3 km.
Większość ataków kończy się odgryzieniem kawałka stopy, choć w 2012 r. ryby zaatakowały i zjadły małe dziecko - zauważa iol.co.za.
Za większą liczbą ataków stoi pogoda. Z powodu suszy ryby uciekają z płytkiej wody w głębsze partie rzek, w których kąpią się urlopowicze. Najwięcej przypadków odnotowano w rejonie miast Palmas i Pao de Acucar.
Ryby atakują też na południu. Piranie pogryzły 20 osób na rzecznej plaży w mieście Populina w stanie Sao Paulo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.