aktualizacja 

PiS wytnie Puszczę Białowieską? Minister podjął decyzję

85

Jedna trzecia nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej pozostanie bez ingerencji człowieka. Na pozostałym obszarze będą uruchomione działania z zakresu inżynierii ekologicznej - oświadczył na konferencji prasowej minister minister środowiska, Jan Szyszko.

PiS wytnie Puszczę Białowieską? Minister podjął decyzję
(East News, Beata Zawrzel)

Minister zapowiedział, że od dziś rusza też inwentaryzacja lasów. Zapowiedział, że jego gabinet będzie czynnie zwalczał problem inwazji kornika na terenie zabytkowej Puszczy Białowieskiej.

Zostawiamy jedną trzecią nadleśnictw w stanie bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Gospodarownie resztą będzie zmierzało w tym kierunku, żeby jak najszybciej zahamować proces destrukcji siedlisk priorytetowych i równocześnie chronić gatunki charakterystyczne dla tych siedlisk - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej minister środowiska.

O które nadleśnictwa chodzi? Jan Szyszko wymienił Białowieżę, Hajnówkę i Browsk. Nie obyło się również bez krytyki rządu pod adresem poprzedniej koalicji PO-PSL. Minister środowiska oskarżył swoich poprzedników o to, że ich bierność doprowadziła do wycięcia 3,5 mln metrów sześciennych drewna (świerków, sosen, jesionów czy dębów).

Chodzi o decyzję z 2011 roku. Ówczesny minister środowiska zdecydował wtedy o ograniczeniu limitów pozyskiwania drewna pochodzącego z puszczy. Według obecnego ministra, tamta decyzja wpłynęła znacząco na rozwój kornika.

Tak. Brak użytkowania to wzrost zagrożenia ze strony organizmów patogennych i z tego powodu uległo zamarciu ponad 3,5 mln metrów sześciennych, a w ślad za tym, jest korelacja, zginęły i gatunki i siedliska - powiedział Szyszko.

Fakt jest faktem. Jesion zniknął prawie zupełnie. Na setkach hektarów podlegają degradacji siedliska priorytetowe dla UE, jak Świetlista Dąbrowa, grądy, olsy - dodał polityk.

Eksperci apelowali jednak o inną decyzję. Ingerencja człowieka w proces rozwoju lasu może, według nich, zagrozić dalszemu rozwojowi natury w tym miejscu. Inwazję kornika w Puszczy Białowieskiej nazwali naturalnym procesem i określili, że to zjawisko wcale nie pogrzebie wyjątkowego lasu.

To [inwazja kornika - przyp. red.] nie zagraża puszczy, a wręcz przeciwnie. Takie rzeczy się wcześniej działy. Puszcza jest taka, jaka jest, dzięki zjawiskom, jakie odbywały się na jej terenie wcześniej – powiedział prof. Piotr Skubała z Uniwersytetu Śląskiego.

Z decyzją ministra nie zgadza się też inny naukowiec. Prof. Wiesław Walankiewicz z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach podkreślił, że obszar puszczy powinien być w całości objęty statusem parku narodowego. Skrytykował też polityków za to, że nie chcą do takiego stanu doprowadzić, bo "zbyt dużo warte są dla nich pieniądze z wycinki unikatowego lasu".

Nie tylko eksperci stoją w opozycji do decyzji PiS. W mediach społecznościowych wybuchła burza po konferencji prasowej. Internautom nie podobała się nie tylko decyzja samego ministra, ale również styl, w jakim zorganizował spotkanie, podczas którego pouczał dziennikarzy, jak zadawać pytania.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić