Odrycie mają potwierdzać zdjęcia z sondy New Horizons. Wielki zbiornik wodny ma leżeć od 150 do 200 km pod lodową pokrywą Plutona. Jego głębokość szacuje się na ok. 100 km. Ukryty ocean ma zawierać tyle wody, ile jest we wszystkich morzach na Ziemi.
Na Plutonie jest wystarczająco dużo skał, by było generowane ciepło. A gruba na kilkaset kilometrów pokrywa skalna jest świetnym izolatorem, więc obecność pod powierzchnią oceanu wcale nas nie dziwi, szczególnie, że może zawierać amoniak, działający jak płyn przeciw zamarzaniu - twierdzi cytowany przez Agencję Reutera jeden z badaczy, Francis Nimmo.
Odnalezienie wody może oznaczać życie na Plutonie. I choć kilkusetkilometrowa pokrywa znacznie utrudniałaby jego rozwój, naukowcy nie odrzucają takiej hipotezy.
To tylko pokazuje, że natura jest bardziej kreatywna niż nam się wydaje. Musimy to dokładniej zbadać. Byłbym ostrożny z używaniem słowa "niemożliwe" - twierdzi współodpowiedzialny za odkrycie Richard Binzel.
Pluton odkryto w 1930 roku. Choć określa się go mianem "planety karłowatej", planetą nie jest. W 2006 r. Międzynarodowa Unia Astronomiczna oficjalnie odebrała mu status dziewiątej planety Układu Słonecznego. Powód jest prosty - ma zbyt małą średnicę.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.