Policja otrzymała zgłoszenie o zaniedbanych zwierzętach. Po przybyciu we wskazane miejsce funkcjonariusze odkryli, że w rezydencji mieszka 136 psów - zarówno szczeniąt, jak i seniorów. Wszędzie były ich odchody.
Wydawało mi się to niewiarygodne. Smród był dla mnie nie do zniesienia. Jestem zszokowany, jak ludzie mogą żyć w takich warunkach - powiedział sierżant Phil McMullen cytowany przez 9news.
By zabrać zwierzęta, policjanci musieli założyć specjalne kombinezony ochronne. Wiele psów było bowiem chorych i zapchlonych.
Były to głównie małe rasy psów takie jak pudle, teriery, maltańczyki i shih tzu. Śledczy podejrzewają, że rezydencja była wykorzystywana do prowadzenia nielegalnej hodowli.
Psy są teraz pod opieką weterynarzy. Gdy wyzdrowieją, zostaną przekazane do adopcji. Ich poprzedni właściciele, kobieta i mężczyzna, odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.