Obiekt nazwany 2010 WC9 nie jest gigantycznych rozmiarów. Astronomowie oceniają, że mierzy od 60 do 130 metrów. Wielkość asteroidy oceniają po jej jasności. Mimo że nie jest wielka jak góra, przewyższa rozmiarami meteoryt z Czelabińska, po uderzeniu którego setki ludzi szukało pomocy medycznej.
Po odkryciu asteroidy w 2010 roku specjaliści wkrótce stracili ją z oczu. Obserwowali ją przez miesiąc, po czym zniknęła z przyrządów. Specjaliści byli bezradni - mieli zbyt mało informacji, by wyliczyć, kiedy ponownie zbliży się do naszej planety. W zeszłym tygodniu znowu jednak dostrzegli 2010 WC9 na niebie i wtedy poczynili analizy.
Zgodnie z obliczeniami astronomów, tak blisko obiekt ten nie był od 300 lat. Odstęp od Ziemi wyniesie 203,5 tysiąca kilometrów - podaje "The Independent". To jedna z najmniejszych odległości, w jakiej asteroida tej wielkości minęła kiedykolwiek Ziemię.
Odległość, w jakiej minie Ziemię, to mniej niż liczy sobie droga na Księżyc. Nie ma szans na dojrzenie asteroidy gołym okiem, ale przez teleskop już tak. Wystarczy nawet sprzęt o niewielkim powiększeniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.