W 2008 roku Tina i Jim Marshall kupili klinikę dentystyczną w Lake Orion. Przez lata dobrze żyli z przejętymi w spadku pracownikami. Klienci przychodzili, interes się kręcił. Gdy w 2013 roku Marshallowie wstąpili do chrześcijańskiej sekty (sami nazywają to zgromadzeniem modlitewnym), klimat pracy szybko się pogorszył. Powodem, jak tłumaczą to autorzy pozwu, były zmiany w zarządzaniu kliniką. O wszystkim decydował teraz lider sekty, Craig Stasio.
Uważałam, że to religijna muzyka jest niewłaściwa dla gabinetu dentystycznego. Gdy sugerowałam, że powinniśmy pacjentom puszczać coś innego, Tina mówiła wprost: musimy zasiać nasiona, musimy ich zmieniać - tłumaczy Nancy Kordus i dodaje: A z Tiną i z tą jej muzyką to była zabawa na całą dobę, przez 24 godziny.
Chrześcijańską muzykę kazano puszczać w weekendy, tłumacząc to "koniecznością odganiania demonów". Kolejni pracownicy buntowali się i sami odchodzili, albo byli wyrzucani za "brak posłuszeństwa". W ich miejsce zostali zatrudnieni członkowie sekty Stasio. Młode dziewczyny zastąpiły doświadczone lekarki i pielęgniarki, nieraz z 30-letnim stażem pracy. Klienci chyba mieli dość i zaczęli odchodzićdo konkurencji.
Najciekawszą postacią tej historii jest wspomniany Craig Stasio. Już w 2014 roku telewizja Fox omawiała jego wątpliwą działalność. Licencjonowany chiropraktyk gromadzi przy sobie młode, zagubione kobiety. One pracują u niego w salonie masażu, a on płaci im za czynsz. Rodzice dziewczyn donosili na niego na policję twierdząc, że "wyprał ich dzieciom mózgi". Stasio pod presją mediów zamknął jeden salon, by po kilku tygodniach otworzyć następny. Potem zajął się dodatkowo wspieraniem biznesu dentystycznego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.