*Pomysł brzmi nieprawdopodobnie. *Ciężko jest nam wyobrazić sobie życie bez energii z elektrociepłowni opalanych węglem czy tankowania samochodu benzyną lub olejem napędowym. Nie od dzisiaj wiadomo jednak, że te zapasy powoli się kończą. Lepiej zatem przygotować się na taki dzień.
Szwedzi myślą jednak o krok dalej. Nie chodzi tu bowiem tylko o kurczące się zapasy paliw, ale także o czystsze środowisko naturalne. Dlatego też rząd Szwecji przeznaczy w 2016 roku aż 4,5 miliardów koron (ok. 2 mld zł) na m.in. dalsze rozwijanie i popularyzację alternatywnych źródeł energii. Projekt zakłada też dotowanie zakupów ekologicznych samochodów.
Premier Szwecji, Stefan Lofven, jest optymistą. Twierdzi, że jego kraj będzie jednym z pierwszych państw, które uniezależnią się od paliw kopalnych. W zasadzie nie będzie to aż tak trudne, ponieważ jak donosi serwis collective-evolution.com zapotrzebowanie Szwecji na energię jest już w 2/3 zaspokajane ze alternatywnych źródeł energii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.