Spekulacje przerwano oficjalnym komunikatem. Biuro prasowe rodziny królewskiej doniosło, że "zamieszanie" wywołało pojawienie się niewielkich rozmiarów drona w strefie zamkniętej dla lotów w bezpośrednim otoczeniu pałacu. Strażnicy próbowali go zestrzelić z broni palnej. Na nagraniach m.in. z Twittera widać pojazdy wojskowe z migającymi światłami. Dla postronnych obserwatorów mogło nosić to znamiona ataku terrorystycznego czy nawet przewrotu. Króla nie było jednak w tym czasie w stolicy.
Monarcha przebywa obecnie w swej wiejskiej rezydencji w ad-Dirijja, w pobliżu Rijadu - podano w oficjalnym komunikacie.
Brak informacji o zniszczeniach czy ewentualnych ofiarach. Podobne, groźnie wyglądające incydenty zdarzały się już w przeszłości. W październiku 2017 roku uzbrojony Saudyjczyk próbował dokonać zamachu w Dżuddzie - jego celem był Pałac Pokoju. Miesiąc później jemeńscy rebelianci Huti zaatakowali rakietami lotnisko Króla Chalida w Rijadzie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.