Podaj informacje dotyczące twojej obecności w sieci - prosi autor formularza, a dane trafiają do pograniczników z Urzędu Celnego.
Pytanie nie jest obowiązkowe, ale będzie zadane wszystkim. Pole do wpisania nazwy konta na Facebooku czy Twitterze pojawi się zarówno w elektronicznym formularzu wizowym, jak i systemie ESTA, z którego korzystają obywatele 38 państw zwolnionych z obowiązku wizowego.
* Pytanie o dodatkowe informacje jest mocno kontrowersyjne. *Organizacja American Civil Liberty Union twierdzi, że z podawanie władzom USA nazwy użytkownika w serwisach sieciowych godzi w osobistą wolność podróżnego. Poza tym, jak twierdzi ACLU, jest bardzo ryzykowne. Sytuacja może prowadzić do dyskryminowania muzułmanów, których dane i wpisy w mediach społecznościowych będą szczególnie mocno badane.
Nie ma znaczenia, że podanie informacji jest opcjonalne. Ludzie aplikujący o wizę nie będą ryzykować i omijać tego pytania, z obawy, że mogą jej nie dostać - zauważa z kolei engadget.com.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.