Policja w Palermo aresztowała 11 osób. Wszystkie miały być zamieszane w proceder wyłudzania od ubezpieczycieli odszkodowań za wypadki samochodowe, których nigdy nie było - poinformowała włoska telewizja Rai News. Rzekomym ofiarom potrąceń ręcznie łamano kończyny.
Wybierali najbardziej bezbronnych. Do swoich celów gangsterzy wykorzystywali głównie skrajnie ubogie osoby, często upośledzone psychicznie lub uzależnione od narkotyków lub alkoholu. Obiecywano im ogromne odszkodowania, ale albo nie dostawali ich wcale, albo tylko ułamek kwoty.
Starali się o złamania otwarte. W magazynach i mieszkaniach wspólników wsadzali nogę lub rękę ofiary między betonowe bloki, a następnie zrzucali na kończynę żelazne ciężary o wadze 25 kg. Niektórzy byli wcześniej lekko "znieczulani" lodem lub narkotykami. Złamania otwarte były najbardziej pożądane, ponieważ można było za nie dostać więcej pieniędzy.
Mieli swoich ludzi w szpitalach. Po łamaniu kończyn ofiary były przewożone do klinik, w których przejmowali ich zaufani lekarze legitymizujący wersję o wypadku drogowym. Inni wspólnicy byli rzekomymi świadkami wypadków.
Otrzymywali setki tysięcy euro odszkodowania. Włoska policja jeszcze nie ustaliła, jaką dokładnie kwotę wyłudzili sycylijscy gangsterzy. Szacuje się, że okaleczono około 70 osób, które uznaje się jednocześnie za ofiary i wspólników przestępców. Jedna z wykorzystywanych osób zmarła z powodu odniesionych obrażeń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.