Zamiast do nauki, dzieci są zachęcane do innych aktywności. Szkoła wspiera je w uprawianiu sportów, rozwijaniu zainteresowań, a nawet w zabawie. Według Kate Barker młodzi ludzie powinni jak najwięcej czasu spędzać na zewnątrz oraz ze swoimi rodzicami.
Prace domowe nie przynoszą korzyści. Metro podaje, że 75 proc. uczniów Cherry Park żyje na skraju ubóstwa, a dzieci mówią łącznie w 30 językach. Zadania domowe tylko pogłębiają bariery między nimi, a rodzice rzadko kiedy są w stanie pomóc swoim pociechom w nauce.
Czas pokaże, czy nowe zasady się sprawdzą. Nauczyciele będą przez cały rok szkolny bacznie obserwować swoich podopiecznych i monitorować zmiany w ich zachowaniu oraz postępy w nauce. Jeżeli nie zauważą poprawy, prace domowe najprawdopodobniej znowu staną się obowiązkiem.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.