Kamera najprawdopodobniej uchwyciła morderczynię. Na materiale wideo, który pojawił się w internecie, widać, jak w pewnym momencie do przyrodniego brata Kim Dzong Una podchodzi od tyłu kobieta ubrana na biało. Jedną ręką łapie go za głowę, a drugą rozpyla mu w twarz jakiś płyn. W tym czasie przynajmniej jeszcze jedna kobieta "robiła sztuczny tłok" obok mężczyzny. Potem obie spokojnie, ale szybko, odeszły z miejsca zdarzenia - informuje Sky News.
Kim Dzong Nam chwilę później poskarżył się obsłudze. Mówił, że dwie kobiety rozpyliły mu coś na twarz. Sprawiło to, że poczuł zawroty głowy. Zmarł w drodze do szpitala. Wszystko rozegrało się 13 lutego.
Atak na lotnisku wywołał napięcie między Malezją a Koreą Płn. Oba kraje odwołały swoich przedstawicieli dyplomatycznych. Ciało Kim Dzong Nama wciąż czeka na kogoś z Pjongjangu, żeby potwierdzić tożsamość zmarłego. Są podejrzenia, że zamach został zlecony przez samego północnokoreańskiego dyktatora, który miał w ten sposób pozbyć się ewentualnego konkurenta do władzy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.