"Wyborcza" powołuje się na prokuraturę. W rozmowie telefonicznej wiceszef poznańskiej placówki Łukasz Biela potwierdził, że wyniki badań DNA jasno wskazują na 26-latkę. Ten dowód był konieczny, aby ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że dryfujące niedaleko żwirowni ciało należy do Ewy Tylman. Zgadzały się ubrania i przedmioty osobiste, a śledczy potrzebowali tylko kropki nad i.
Do odkrycia nad rzeką doszło tydzień temu. Nurkowie znaleźli ciało kobiety w Czerwonaku niedaleko Poznania. Śledczy zajmujący się sprawą podeszli do sprawy z rezerwą. Wcześniej zdarzało się już kilka przypadków, w których znajdowano zwłoki okazujące się fałszywym tropem. Od razu przystąpiono do badań. Zaginięcie Ewy Tylman przez wiele tygodni było numerem jeden w mediach, nic więc dziwnego, że odkrycie ciała wzbudziło duże zainteresowanie.
Wszystko wskazuje na to, że to koniec poszukiwań
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.