Opona miała 120 cm wysokości. Była częścią rękawa, którym pasażerowie i załoga przechodzą z terminalu do samolotu. Rzecznik lotniska poinformował że jej wybuch uruchomił alarm w warsztacie.
Na miejsce przybyli straż pożarna i ratownicy medyczni. Niestety nie mogli już w żaden sposób pomóc pracownikowi, który zginął na miejscu. Drugi z poszkodowanych nie pozwolił na badanie lekarskie - podaje Fox News.
Sprawę bada policja. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu opony. Tragiczny wypadek nie miał wpływu na funkcjonowanie lotniska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.