Po realizacji planów MEN pracę może stracić nawet 45 tys. nauczycieli. Jak donosi Radio ZET, Związek Nauczycielstwa Polskiego dodatkowo wyliczył, że z powodu likwidacji gimnazjów oraz zatrzymania sześciolatków w przedszkolach dojdzie nie tylko do drastycznych cięć etatów nauczycielskich, ale również opustoszenia budynków. Zdaniem ZNP po gimnazjach pozostanie ponad 2 tys. nieruchomości, w znacznej mierze nowych.
Twórcą tego chaosu jest minister edukacji. Będziemy mieli do czynienia z operacją na żywym organizmie. Operatorem przy tym stole będzie niestety nauczyciel, czasami rodzic, czasami samorządowiec. Natomiast pani minister stoi z boku uśmiechnięta i zadowolona i mówi, że zreformowała edukację - cytuje wypowiedź prezesa ZNP Sławomira Broniarza Radio ZET.
Prace mieliby stracić nauczyciele wczesnoszkolni i gimnazjalni. Zagrożone są również posady 7,5 tysiąca dyrektorów szkół oraz licznych pracowników administracji. Zgodnie z propozycją ministra edukacji Anny Zalewskiej, reforma miałaby przywrócić 8-letnią szkołę podstawową oraz 4-letnie licea i 5-letnie technika.
Autor: Beata Kruk
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.