Nagranie trwa 10 minut. Ujawnił je Comité de Estudios de Fenómenos Aéreos Anómalos, agencja zajmująca się anomaliami w chilijskiej strefie powietrznej. Film został nakręcony ze śmigłowca armii. Patrolował zachodnie wybrzeże 11 listopada 2014 roku. Z informacji przedstawionych przez wojsko wynika, że zarejestrowany obiekt poruszał się ok. 1,5 km nad ziemią. Nie lądował, a jakakolwiek próba nawiązania połączenia kończyła się porażką. Tajemniczości dodaje fakt, że nie wykrywały go również wojskowe radary.
Obiekt dwukrotnie wypuścił coś, co przypominało gaz albo ciecz o wysokiej temperaturze. Nie mamy pojęcia, co jest na nagraniu - powiedział dyrektor CEFAA Ricardo Bermúdez.
Obejrzyjcie i sami oceńcie. To naprawdę UFO czy raczej mistyfikacja?
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.