Nagranie wywołało burzę. Chociaż Trump wypowiedział je w 2005 r., to rzucają one cień na jego obecną kampanię. Jak twierdzi "The Washington Post', który jako pierwszy opublikował kontrowersyjne nagranie, znany z ciętych wypowiedzi kandydat może polec właśnie dlatego, że w taki sposób obraził kobietę.
Próbowałem ją wyr...ać. Bardzo się o nią starałem. Zabrałem ją kiedyś do sklepu z meblami, bo chciała tam coś kupić i mówię: już ja ci pokażę, gdzie mają dobre meble, ale nic z tego nie wyszło. Aż tu nagle, po jakimś czasie ją widzę, z wielkimi sztucznymi cyckami. Zupełnie się zmieniła - opowiadał Trump na nagraniu.
Trump przyznał, że komentarz był niestosowny. Krótko po tym, polityk wydał oświadczenie, w którym przeprosił za słowa sprzed lat. Twierdzi jednak, że chociaż były niewłaściwe, to nie ma w nich nic, co zagrażałoby jego politycznej karierze. Uważa bowiem, że to tylko próba odwrócenia uwagi od jego sukcesów w kampani - informuje "Belfast Telegraph".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.