Pracuje w zawodzie już od 7 lat. 21-letni Gabriel Heredia urodził się bez rąk. Jak podaje argentyński "La Nacion", mimo wysokiego stopnia niepełnosprawności, jest teraz uznawany za jednego z najlepszych fryzjerów w Buenos Aires.
To nie brak rąk jest największym problemem w pracy. Na początku trudno mu było przekonać nowych klientów, że zna się na swoim fachu. Teraz nikt już nie wątpi w jego umiejętności, a salon pęka w szwach.
Sami tworzymy swoje ograniczenia. Nakładamy bariery na siebie i swoje cele – podkreśla Heredia.
Doceniają go także koledzy po fachu. Podkreślają, że Gabriel jest doskonały w tym co robi i wielu członków Argentina Corta - stowarzyszenia zrzeszającego rodzimych fryzjerów - nie ma odwagi stanąć z nim w szranki w czasie Batalla de Barberos, "Bitwy Barberów".
Jego pierwszą muzą była matka. Przy wyborze ścieżki zawodowej Gabriel kierował się rodzinną tradycją - jego matka i brat również są fryzjerami. 21-latek przyznaje, że kilka technik skopiował od mamy. Jednak zawsze podobały mu się awangardowe cięcia i to one przyniosły mu popularność.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.