Zatrzymania dokonali stołeczni policjanci. O zdarzeniu policjantów poinformowała kobieta, która przechadzała się akurat ulicami warszawskiego Grochowa. Udało jej się zauważyć zatrzymanego mężczyznę, kiedy otwierał bagażnik samochodu, w którym znajdowała się uprowadzona osoba.
Kobieta przechodząca ulicami Grochowa zauważyła, jak kierowca samochodu otworzył bagażnik auta, a w nim znajdował się ktoś, kto najwyraźniej próbował się uwolnić. Mężczyzna jednak wepchnął osobę z powrotem do środka i odjechał – mówi oficer prasowa Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII nadkom. Joanna Węgrzyniak.
Policjanci ruszyli w pościg. Po tym, jak kobieta spisała numery rejestracyjne auta, funkcjonariusze zaczęli szukać samochodu. Wreszcie, po kilku próbach udało im się znaleźć poszukiwanego mężczyznę na terenie posesji w podwarszawskim Sulejówku. Uprowadzona kobieta otrzymała cios w twarz. Mimo to nie odniosła większych obrażeń.
Kryminalni zatrzymali mężczyznę, który wszystkiego się wypierał, twierdził, że zupełnie nie wie o co chodzi. W bagażniku pojazdu policjanci zabezpieczyli ślady krwi – dodaje Joanna Węgrzyniak
Mężczyźnie z Warszawy grozi więzienie. 37-latek został tymczasowo aresztowany. Za pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.