*Mężczyzna urodził się w tunezyjskim Msaken. *Przynajmniej od 2009 roku miał prawo pobytu we Francji (kartę rezydenta). Służby bezpieczeństwa ujawniają, że był wcześniej znany z powodu "aktów przemocy, także domowej oraz drobnych kradzieży". Przed atakiem przez 9 godzin przebywał w rejonie nicejskiej promenady. W swoim samochodzie miał pistolet i karabin. Gdy zainteresowali się nim mundurowi, wyjaśnił, że dostarcza lody. To wystarczyło i dano mu spokój.
Choć w czasie imprez ruch ciężkich pojazdów na promenadzie jest wstrzymany, wyjątek robi się dla pojazdów dostarczających towary do lokalnych restauracji i barów - czytamy w serwisie Yahoo 7 News.
Przy zastrzelonym terroryście znaleziono kartę kredytową, dokumenty i telefon. 27 stycznia tego roku policja aresztowała go po burdzie w nicejskim pubie. Odpowiedział za to przed sądem dwa miesiące później. Policja w żaden sposób nie łączyła go z terrorystyczną działalnością. Na kilka dni przed atakiem miał wynająć ciężarówkę w podnicejskim Saint-Laurent-du-Var.
Bouhlel był rozwiedziony, miał trójkę dzieci. Pracował jako zawodowy kierowca. Policja przesłuchała już jego znajomych i członków rodziny. Nadal trwają przeszukania ich domów w nicejskiej dzielnicy Abbattoirs.
*Sąsiedzi zamachowca opisują go jako człowieka "cichego", "samotnego". *Ktoś zwrócił uwagę, że nigdy nie odpowiadał na "dzień dobry". Po rozwodzie z żoną miał zachowywać się agresywnie. Według sąsiadów zmagał się z depresją. Hiszpańscy dziennikarze dotarli do informacji, jakoby mężczyzna miał kłopoty w pracy i był pod baczną obserwacją przełożonych. Ponoć zasnął za kierownicą w czasie jazdy i rozbił na autostradzie cztery samochody.
W zamachu w Nicei zginęły 84 osoby. 31-letni zamachowiec wjechał ciężarówką w tłum mieszkańców i turystów celebrujących Dzień Bastylii, a następnie otworzył do nich ogień. Został zastrzelony przez policjantów.
Autor: Jan Muller
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.