Rosyjskie stacje zapomniały zamazać zbliżenia na tajne dokumenty. To, co można było zobaczyć, to plany rosyjskiego systemu rakiet Status 6, zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych i mogących stanowić uzbrojenie okrętów podwodnych.
Rzecznik prasowy prezydenta Putina Dmitrij Pieskow wyjaśniał później, że rzeczywiście kamery zarejestrowały poufne dane i dlatego nagrania musiały zostać usunięte.
Jednak nie wszyscy widzą w tej sprawie przypadek. Jak twierdzą dziennikarze internetowej telewizji TheLip, to nie był zwykły błąd. Uważają oni, że to zwykła próba zastraszenia innych państw i pokazanie siły, której Rosja tak naprawdę nie ma.
Rzeczywiście to dość dziwny zbieg okoliczności. Następne strony dokumentu zostały starannie wypikselowane, a więc trudno mówić o dziele przypadku. Szczególnie, że mowa o stacjach telewizyjnych w pełni kontrolowanych rzez Kreml i o naradzie samego Putina z najwyższymi władzami wojskowymi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.