Przestępcy zebrali kasety z pieniędzmi i uciekli samochodem. Mieszkańcy zaalarmowani głośnym wybuchem wezwali policję, jednak na złapanie rabusiów było za późno. Policyjni technicy zebrali szczątki bankomatu porozrzucane na ulicy i ślady z miejsca zdarzenia. Będą starali się ustalić czym wysadzono urządzenie - informuje "Dziennik Zachodni".
Nie wiadomo jeszcze, ile pieniędzy zginęło. Część banknotów leżała na ulicy, jednak według szacunków policji była to znikoma liczba. W bankomacie mogło być kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, jednak dokładna kwota nie została potwierdzona przez operatora okradzionego bankomatu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.