Napastnik był obywatelem Francji tunezyjskiego pochodzenia. Z relacji świadków wynika, że przez dwa kilometry jechał przez bulwar wypełniony ludźmi. Następnie wysiadł z naczepy i otworzył ogień z pistoletu do uciekających przechodniów. Wtedy został został zastrzelony przez policjantów.
Z pierwszych informacji wynika, że mężczyzna wiózł też w naczepie broń palną i granaty. Służby informują jednak, że uzbrojenie było jedynie atrapą - podaje BBC.
Francja przedłużyła stan wyjątkowy o trzy miesiące Zmobilizowano 10 tys. żołnierzy.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.