Dramat wydarzył się w Northbourne w hrabstwie Kent. 36-letnia Mika wróciła do domu z baru, w którym pracowała jako kelnerka. Przyznała się czekającemu na nią mężowi do zdrady i powiedziała, że zamierza od niego odejść. Między parą wybuchła kłótnia. Mężczyzna stracił panowanie nad sobą i zasztyletował partnerkę.
Cudworth został oskarżony o morderstwo. Przed Sądem Koronnym w Canterbury przyznał się, że zaatakował żonę po tym, jak wróciła z pracy. Powiedział jednak, że to nie było morderstwo, tylko nieumyślne zabójstwo. Kiedy zdał sobie sprawę, że Mika nie żyje, miał być przerażony.
Rozpoczęła się miedzy nami szarpanina. Mika popychała mnie gwałtownie i krzyczała na mnie. Chwyciłem ją wokół szyi. Chciałem ją uspokoić. Położyłem dłoń za sobą i natknąłem się na nóż, którym wcześniej obierałem jabłka. W furii chwyciłem go i zacząłem ją dźgać. Nie wiem gdzie, ani ile razy - czytamy w "The Sun"
Tłumaczył się, że to wszystko przez zdradę. Przez niewierność miał stracić nad sobą panowanie i działać w amoku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.