Złodzieje oczyścili pole z winogron specjalistyczną maszyną do zbioru. Jednak nie to wprawiło w zdumienie niemieckich funkcjonariuszy. Policjanci są zaskoczeni zuchwałością rabusiów.
Przestępcy nie wybrali winnicy leżącej gdzieś na odległym zboczu. Ich łupem padła uprawa znajdującą się w bardzo ruchliwym miejscu. Rośliny rosły tuż obok parkingu lokalnego supermarketu we wsi Deidesheim - podaje BBC News. Rabusie wjechali tam w biały dzień maszyną do zbioru winogron.
Lokalni winiarze podejrzewają, że to sprawka konkurencji. Kradzieże tego typu, choć nie tak bezczelne, zdarzają się w południowej części Nadrenii-Palatynatu. Na konkurentów wskazuje to, że wybierali tylko najlepsze owoce i mieli dostęp do profesjonalnego urządzenia.
Motywem nie jest chęć zysku, ale zazdrość - twierdzą producenci win.
Wartość skradzionych winogron szacuje się na 8 tysięcy euro. Należały do szczepu riesling, z którego produkuje się słynne niemieckie wina. W Nadrenii-Palatynacie funkcjonuje 13 tysięcy winnic.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.