Projekt nowi nazwę "Megaprocessor". James Newman, konstruktor tego gigantycznego komputera, wykorzystał do jego budowy 10 tys. diod LED i 40 tys. tranzystorów. Jeżeli te liczby nie robią na tobie wrażenia, może wielkość maszyny przykuje twoją uwagę. Ma szerokość 10 m i mierzy 2 wysokości. Jeszcze mało? Części do komputera kosztowały w przeliczeniu ponad 200 tys. zł. To dosyć drogo, jak na konsolę do gry tylko w jedno - TETRISA.
Informatyk pochodzi z Cambridge w Wielkiej Brytanii. Budowę "Megaprocessora" rozpoczął w 2012 r., a postępy prac skrupulatnie odnotowywał na swojej stronie internetowej. Niezwykłość tego projektu polega na tym, że zamiast współczesnych zminiaturyzowanych tranzystorów, Newman użył tradycyjnych części.
Paradoksalnie elektroniczny potwór nie pożera zbyt wiele prądu. W jego obudowie znajdziemy zasilacz o mocy 500 W. Co ciekawe, rozmiar nie świadczy też o niesamowitych osiągach. Komputer opiera się na 16-bitowej technologii o pamięci RAM wynoszącej zaledwie 256 bajtów i 20-kilohercowym procesorze.
Marzeniem konstruktora jest, by maszyna trafiła do muzeum. W rozmowie z BBC wyznał, że chciałby, by inni mogli się uczyć podstaw jej działania.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.