Jedna noc pełna uniesień w tygodniu wystarczy, aby być szczęśliwym w związku. To wnioski pracowników uniwersytetu w Chicago, którzy przepytali 30 tysięcy par z całych Stanów Zjednoczonych. Możecie być jednak spokojni, częstsze uprawianie seksu wcale nie zrujnuje waszego związku.
Chociaż częstsze uprawianie seksu wpływa na większą satysfakcję ze związku, to dolną granicą jest jeden raz w tygodniu. Ważne jest utrzymywanie intymnych relacji z partnerem, ale wcale nie trzeba kochać się każdego dnia - mówi Amy Muise, która przeprowadziła badania.
Męska chuć to mit. Wyniki badania zwalczyły kilka stereotypów dotyczących seksu. Mężczyźni wcale nie mają częściej ochoty na miłosne uniesienia niż kobiety. Aktywność seksualna par nie zależy również od wieku. U osób określanych jako starsze wyglądało to podobnie jak u młodych osób.
*Sam seks nie oznacza jednak, że od razu będziecie mieli szczęśliwy związek. *Pary powinny być otwarte na potrzeby seksualne swoich partnerów i przede wszystkim rozmawiać na ten temat. Ważne jest, żeby utrzymywać intymne kontakty z partnerem bez wywierania zbytniej presji i bez zmuszania do kochania się tak często jak to tylko możliwe.
Seks może dać więcej szczęścia niż pieniądze. Badacze przeprowadzili dodatkową ankietę z osobami, które były w długotrwałych relacjach. Uczestnicy zostali zapytani o roczne zarobki. Wpływ seksu na poczucie szczęścia, okazał się większy niż pieniędzy. Zwiększając częstotliwość kochania się do jednego razu w tygodniu od jednego razu w miesiącu, będziemy bardziej szczęśliwi, niż po wzroście rocznych zarobków o 60 tysięcy dolarów.
Co z singlami? Niestety wyników badań nie można odnieść do osób, które nie są w stałej relacji. Zdaniem naukowców, zbyt wiele zależy od kontekstu w którym odbywa się stosunek oraz relacji, jakie łączą single z partnerami seksualnymi.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.