Sprawa wyszła na jaw przypadkiem. Kilka miesięcy temu anonimowy znawca rynku filatelistycznego poinformował ministerstwo kultury o podejrzanych aukcjach. Policja poprosiła pracowników muzeum o sprawdzenie kartonów z kolekcją. Ci, zamiast 100 niemieckich, niezwykle rzadkich znaczków z 1918 r., znaleźli w nich falsyfikaty. Zaginione eksponaty są powarte ponad 1 mln zł.
Nie wiadomo, kto podmienił znaczki. W "Gazecie Wrocławskiej" czytamy, że sprawą zajmuje się policja. Biuro komendy policji nie udziela żadnych szczegółów na ten temat. Nikt nie wie także, kiedy dokonano kradzieży, jednak pracownicy muzeum podejrzewają, że mogło się to stać w 2008 r. Nie zdradzają jednak żadnych szczegółów.
O nieprawidłowościach w muzeum mówiło się już od jakiegoś czasu. W lipcu br. w wyniku kontroli placówki urząd marszałkowski zawiadomił prokuraturę o innych zaginionych eksponatach. Kiedy sprawa wyszła na jaw, pracę straciła ówczesna dyrektorka muzeum. Trwa konkurs na jej następcę.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.