Park wodny Suntago to część wielkiego projektu o nazwie Park of Poland. Jego właścicielem jest spółka o nazwie Global Parks of Poland. Cała inwestycje powstaje pod Mszczonowem – ma się składać z centrum konferencyjnego, hotelu, ukończonej właśnie wioski z domków na wynajem.
Pierwszym flagowym elementem Park of Poland jest Suntago. Wielki wodny park pod szklanym dachem, z wieloma atrakcjami. Został z wielką pompą otwarty pod koniec lutego 2020. Problem w tym, że choć park już działa, to faktury za jego budowę nadal nie są opłacone.
Podczas budowy Suntago rolę wykonawcy generalnego pełnił po części inwestor, po części zaś izraelska firma Electra. I – jak wynika z naszych informacji – to właśnie ona winna jest wykonawcom pieniądze. I to całkiem sporo.
- Z naszych szacunków wynika, że może chodzić nawet o 50 milionów złotych, poszkodowanych jest przynajmniej kilkanaście firm plus ich podwykonawcy - mówi jeden z przedstawicieli poszkodowanych firm. Czeka na ok. 150 tysięcy złotych. Inny dodaje, że izraelska firma ma w zwyczaju proponować zapłatę jedynie części należności.
- Winni mi są 300 tysięcy, zaproponowano mi około 100. I wiem, że inne firmy też dostawały podobne oferty. Chyba na otarcie łez.
Ale nie wszyscy chcą pozostać anonimowi. Jedną z osób, która postanowiła walczy o swoje, jest Aleksandra Wojtynek, właścicielka i szefowa firmy Elduron.
- Electra do dziś nie zapłaciła nam ok. 1,3 miliona złotych. Wielokrotnie ponaglaliśmy tę firmę, wysyłaliśmy monity. Obecnie skierowaliśmy sprawę do sądu – mówi Wojtynek w rozmowie z money.pl.
Kto odpowiedzialny? Nikt
O sprawę rozliczeń zapytaliśmy przedstawicieli firmy Electra. Pytaliśmy, dlaczego nie zapłacili swoim wykonawcom za wykonane prace i kiedy zamierza uregulować zaległe rachunki?
- Uprzejmie informujemy, że jedyną prawdziwą informacją zawartą w Pana wiadomości jest stwierdzenie, że spółka Electra była jednym z wykonawców na projekcie budowy aquaparku o nazwie Suntago. Pozostałe informacje są nieprawdziwe i jesteśmy przekonani, że zadane przez Pana pytania nie mają odzwierciedlenia w żadnym materiale dowodowym – odpowiedziała nam Anna Zychowicz, radca prawny Elektry.
Czytaj też:
A pieniędzy nie ma
Ta dość wymijająca odpowiedź nie jest do końca zgodna z prawdą. Z naszych relacji wynika, że poszkodowane firmy mówią prawdę – mamy ich faktury, korespondencję wysyłaną zarówno do Elektry, jak i inwestora. Z wszelkich dokumentów wynika, że izraelska spółka do dziś nie podpisała aneksów na prace, które zleciła i unika zapłacenia za nie.
- Przykro mi to przyznać, ale ja mam wrażenie, że Electra zwleka w nadziei na to, że wielu podwykonawców po prostu upadnie. Bo niewielka firma nie da rady przetrwać bez zapłaty, samemu będąc winna pieniądze swoim ludziom i kontrahentom. A wtedy już nie trzeba nikomu płacić – mówi nam jeden z przedsiębiorców pracujących przy budowie Suntago.
Niezapłacenie zaległych faktur może zatem doprowadzić do upadków powiązanych ze sobą firm. Wynagrodzeń nie dostaną też pracownicy, którzy przez wiele miesięcy pracowali na budowie największego parku wodnego w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.