oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Średnie wynagrodzenie wynosi 8408,97 zł. Ludzie "zaczynają się wściekać"

117

GUS podał, że w marcu bieżącego roku średnie wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wynosiło ono 8408,97 zł. Nie we wszystkich taka informacja budzi entuzjazm, wprost przeciwnie, wielu Polaków odczuwa złość. Ekspertka w dziedzinie ekonomii nie dziwi się temu, że ludzie "zaczynają się wściekać".

Średnie wynagrodzenie wynosi 8408,97 zł. Ludzie "zaczynają się wściekać"
Tyle wynosiło w marcu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. (Pixabay)

Z danych przedstawionych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wynosiło w marcu bieżącego roku 8408,97 zł. GUS wskazuje, że rok do roku średnia pensja wzrosła o 12 procent. Niewiele osób przyjmuje tę informację z entuzjazmem, bo po prostu ich wynagrodzenie jest niższe.

Negatywnym emocjom ludzi nie dziwi się dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW i Towarzystwa Ekonomistów Polskich. Ekonomistka przyznaje, że o takich zarobkach wiele osób może tylko marzyć.

Warto, aby GUS podawał dane, które są do czegoś przydatne, np. ile wynoszą średnio same wynagrodzenia. I najlepiej mediana do tego. Ja się nie dziwię, że jak ludzie słyszą o takim wzroście płac, to myślą: mnie jest do tego daleko. I zaczynają się wściekać — stwierdziła ekspertka cytowana przez TokFm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chciała milion hrywien za dziecko. Ukrainka wpadła na gorącym uczynku

Dr Starczewska-Krzysztoszek zwróciła również uwagę na to, co dopisuje GUS pod podawanymi przez siebie danymi. Podkreśliła, że choć średnie wynagrodzenie wynosi 8408,97 zł, nie jest to równoznaczne z tym, że dokładnie taka kwota wpływa na konto pracowników. GUS bierze bowiem pod uwagę przy jego wyliczaniu także premie, nagrody jubileuszowe, dodatki wypłacane z tytułu nadgodzin, a nawet odprawy emerytalne. To mocno zafałszowuje obraz.

Ze średnim wynagrodzeniem jest też inny problem

Grzegorz Maliszewski, główny ekspert ekonomista banku Millenium wskazuje, że problemem jest także to, że "wynagrodzenie przeciętne", nie jest "wynagrodzeniem wypłacanym większości, czy nawet połowie pracowników.

Na jeszcze inny aspekt zwróciła uwagę Monika Constant ze Związku Polskiego Leasingu. Ekspertka spojrzała na sprawę z punktu widzenia przedsiębiorców. Jej zdaniem takie przedstawianie danych przez GUS sprzyja presji płacowej w przedsiębiorstwach. - Dane powinny być na tyle jasne, by pracodawca mógł wytłumaczyć pracownikowi, jak wygląda realny wzrost płac — stwierdziła.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić