Ukryta prawda ws. zwolnień lekarskich. Mało kto o tym wie

3

Ci, którzy pracują na zmiany dzienne, zwykle nie mają wątpliwości ws. tego, kiedy kończy się zwolnienie lekarskie. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku osób wykonujących swoje obowiązki w nocy. Kiedy w tym przypadku kończy się zwolnienie lekarskie?

Ukryta prawda ws. zwolnień lekarskich. Mało kto o tym wie
Żona strażaka przedstawiła nietypowy problem (Getty Images, Matt277)

Kwestię zwolnień lekarskich u osób pracujących na nocne zmiany na tapet wziął serwis praca.trojmiasto.pl. Uczyniono to na prośbę jednej z czytelniczek. Kobieta zrelacjonowała, że jej mąż pracuje w wojskowej straży pożarnej w systemie 24/48.

W związku z tym, że jego rodzice zachorowali, co jakiś czas bierze zwolnienie lekarskie. Wszystko po to, by móc zawieźć ich do lekarza wtedy, gdy akurat powinien mieć służbę.

Jego przełożony twierdzi, że jego zwolnienie kończy się o północy danego dnia i mąż powinien stawić się wtedy w pracy i przepracować pozostałe 8 godzin do końca zmiany. Czy rzeczywiście tak jest? Bywa też tak, że przełożony każe mojemu mężowi odrobić te 8 godzin w innym dniu, który sam mu wyznaczy, mimo że mąż zgłasza gotowość do przyjścia do pracy o północy. Czy to zgodne z prawem? - zapytała kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dagmara Kaźmierska o relacji z Marcinem Hakielem. Czy faktycznie nie chciała z nim tańczyć?

Kiedy kończy się zwolnienie lekarskie?

Nad problemem pochylił się radca prawny z kancelarii Radcy Prawnego Fortuna. Andrzej Fortuna w rozmowie z praca.trojmiasto.pl bardzo dogłębnie przeanalizował tę kwestię. Spostrzegł, że okres zwolnienia mierzony jest dniami kalendarzowymi, w związku z czym zawsze będzie upływał wraz z nadejściem północy.

Jeżeli zatem zgodnie z ustalonym harmonogramem strażak miał pełnić 24-godzinną służbę od godz. 8 danego dnia do godz. 8 dnia kolejnego, a otrzymane zwolnienie lekarskie obejmuje tylko ten pierwszy dzień, to w mojej ocenie przełożony ma rację, twierdząc, że ostatnie 8 godzin zaplanowanego dyżuru nie jest objęte zwolnieniem i co do zasady strażak ma obowiązek pełnić w tym okresie służbę lub świadczyć pracę. W związku z upływem terminu obowiązywania zwolnienia lekarskiego dalsza nieobecność strażaka byłaby zatem nieobecnością nieusprawiedliwioną - podkreślił.

Następnie odniósł się do wspomnianej konieczności odpracowania dyżuru. Spostrzegł, że "okoliczności związane z czasową nieobecnością strażaka i koniecznością zapewnienia zastępstwa przemawiają za możliwością dokonania w tym przypadku zmiany też dalszego harmonogramu pełnienia służby".

Jednocześnie zwrócił uwagę na fakt, że powrót strażaka w trakcie trwania zmiany może spowodować dezorganizację pracy całej jednostki. Fortuna podkreślił także, iż "pracodawca ma w określonych okolicznościach możliwość zmiany harmonogramu pracy bez zgody pracownika".

Podsumowując, niezależnie od podstawy zatrudnienia lub pełnienia służby przez strażaka sytuacje nagłe związane z pilną koniecznością zapewnienia zastępstwa celem zapewnienia pełnej obsady dyżuru zmianowego w mojej ocenie mogłyby stanowić obiektywną przyczynę uzasadniającą dokonanie modyfikacji harmonogramu pełnienia służby i jednocześnie uzasadniać decyzję pracodawcy lub przełożonego o nakazaniu pełnienia służby w innym dniu - podsumował ekspert, cytowany przez trojmiasto.pl.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić