Podczas tegorocznego długiego weekendu majowego Zakopane było niezwykle popularnym celem wyjazdowym dla wielu Polaków. Z danych przedstawionych przez Tatrzańską Izbę Gospodarczą wynika, że zajętych było 90 proc. miejsc noclegowych, włączając w to zarówno hotele, jak i kwatery prywatne.
Goście majówkowi dopisali pod Tatrami. Zakopane wypełniło się po brzegi, a miejsca noclegowe były zajęte w 90 proc. Największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, ale branża gastronomiczna, handlowa i usługowa. Duża część gości przyjechała do Zakopanego na jeden dzień jak na przykład mieszkańcy Małopolski, ale też Słowacy. Ci goście chętnie chodzą do restauracji i przyjeżdżają na zakupy – powiedział PAP Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doskonałym przykładem jest Gubałówka, gdzie zewnętrzne stoliki były pełne turystów. Jest jednak jedno "ale"...
"Ceny na Gubałówce to dramat"
Jedna z turystek, pani Elżbieta, w liście do redakcji Onetu podzieliła się swoim doświadczeniem dotyczącym wysokich cen. Opisuje, jak po długim poszukiwaniu cennika zdecydowała się na zakup frytek i piwa, za które zapłaciła znacznie więcej niż oczekiwała.
Najpierw przez pół godziny szukałam cennika przy stanowiskach z przekąskami. W końcu poszłam tam, gdzie ceny były widoczne. Zamówiłam frytki i piwo, ale zdecydowanie przepłaciłam. Frytki kosztowały 11 zł, piwo 17, a ketchup dodatkowe 3 zł! Dosłownie garstka frytek, zmieściłyby się w dłoni i taka cena (...) Małe zakupy i już 30 zł ulotniło się z portfela, a nawet nie było szans najeść się kilkoma frytkami. Ceny na Gubałówce to po prostu dramat — napisała do Onetu pani Elżbieta.
Tłumy na szlakach
Słoneczna aura przyczyniła się do tego, że wielu turystów zdecydowało się na aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. Oprócz restauracji i punktów gastronomicznych, tłumy ludzi zapełniały również popularne szlaki turystyczne. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszyły się trasy prowadzące do takich miejsc jak Morskie Oko czy Dolina Chochołowska.
Czytaj więcej: Nagranie spod Gubałówki. Ludzie łapią się za głowy