5 fantastycznych serii komiksowych, które musisz poznać
Rewelacja!
Podpowiadamy pięć najlepszych kontynuowanych serii komiksowych z gatunku fantastyki. Od space opery przez postapokalipsę, po horror. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Żywe trupy
Generalnie nie jest to komiks o głodnych zombie, ale dramat psychologiczny, w którym postapokaliptyczna sceneria jest jednocześnie kostiumem i metaforą. Zombie uosabiają upadek cywilizacji i dehumanizację, niedobitki próbują nie tylko przetrwać, ale i wskrzesić dawny, ludzki świat. Problem jest taki, że seria ma w Polsce 23 tomy, więc będzie co nadrabiać. Dobrych informacji jest więcej: to świetne komiksy, które trzymają w napięciu, wszystkie stare tomy są w sprzedaży, teraz seria przeżywa ważny zwrot fabularny.
Na pierwszy plan wysuwa się syn Ricka, okazuje się, że ludzie i zombiaki mogą jednak jakoś żyć razem. To dobry moment dla nowych, żeby wejść w świat żywych trupów. Oczywiście jeśli znacie serial, to musicie także poznać jego pierwowzór, czyli komiks.
Lazarus
Forever jest piękna, praktycznie nieśmiertelna, ale sama potrafi zabić każdego. Dlatego takich jak ona nazywają Łazarzami. To najlepsi żołnierze Rodzin, pomiędzy które podzielony jest świat. Jeśli nie jesteś z Rodziny, to masz dwa wyjścia: możesz dla niej pracować lub być śmieciem. Forever jest członkiem Rodziny, przynajmniej tak jej mówią…
Bardzo ciekawie zapowiadająca się seria (na razie dwa tomy), w której świat wygląda prawie tak samo jak rzeczywistość. Prawie robi różnicę i nikt nie chciałbym żyć w takim świecie. Posapokaliptyczna i dystopijna fabuła jest oczywiście krytyką negatywnych zjawisk społeczno-ekonomicznych, ale siłą komiksu są bohaterowie, ich relacje i zapowiedź dobrej rozrywki. „Lazarus” świetnie sprawdziłby się też w grze komputerowej.
Wonder woman
W USA Wonder Woman jest ikoniczną postacią jak Batman czy Superman. W tym roku skończy 75 lat! W Polsce jest praktycznie nieznana, a pierwsze komiksy z jej przygodami ukazały się dopiero pod koniec 2014 roku.
Drukowane w Polsce komiksy z Wonder Woman należą do N52, czyli restartu wszystkich kontynuowanych serii DC. W praktyce oznacza to opowiedzenie od początku jeszcze raz znanych już historii, ale inaczej. Nowa Wonder Woman to idealny moment, żeby nadrobić zaległości i poznać historię księżniczki Amazonek, która postanowiła zostać superbohaterką. Akcja komiksów dzieje się współcześnie, ale bohaterami są olimpijscy bogowie.
Saga
Hit z USA, który jest nowoczesną wersją dramatu Szekspira „Romeo i Julia”. Gatunkowo jest do science-fiction. Żołnierze dwóch wrogich armii zakochują się w sobie. On ma rogi na głowie i może rzucać zaklęcia. Ona ma skrzydła na plecach i przeklina.
Z noworodkiem (tak, ma rogi i skrzydła...) muszą uciekać przez całą galaktykę przed obiema armiami i płatnymi zabójcami. Pomaga im w tym rakieta z drewna...
Może i brzmi nieco dziwacznie, ale „Saga” jest super. Czyta się ją jednym tchem, a postacie i ich problemy są bardzo współczesne. Seria pokazuje też nowoczesną kobietę, która dalej jest seksowna, ale nie jest kociakiem, który trzepocze rzęsami na widok faceta. Raczej mu przywali...
Usagi Yojimbo
Absolutna klasyka. Tytułowy bohater jest humanoidalnym królikiem, który jako ronin przemierza XVII wieczną Japonię i pakuje się w różne tarapaty. Cało z opresji pomagają mu dwa miecze i przyjaciele, jak łowca nagród, który jest nosorożcem. Do tej pory wyszło aż 30 tomików, ale zwykle są to na tyle zamknięte historie lub nawiązania dodają smaczku i głębi lekturze, że można czytać przygody Usagiego na wyrywki.
Dobrym początkiem będzie „Senso”. To alternatywna historia, która rozgrywa się obok właściwego uniwersum. Tym razem autor Usagiego, Stan Sakai sięgnął po klasykę SF i zrobił własną wersję „Wojny światów”. Przebieg bitwy zakłóca lądowanie statku kosmicznego. Masowa zagłada wisi w powietrzu, ale Usagi stawi czoła kosmitom. I zrobi to bardo efektownie.