Przez kilka miesięcy nic tu się nie działo. Tylko odprawiały się nabożeństwa. Potem pojawili się robotnicy. Pomalowali dom z zewnątrz na biało, potem coś robili w środku. Wywieziono wszystkie meble, zniknęły dwa nissany, które stały w garażu. Teraz prawie codziennie ktoś przyjeżdża i dba o ogród. Z nami nie rozmawiają - mówi gazecie jeden z mieszkańców ulicy Rubinowej.
2/5
Odnowiony
0
0
3/5
Obniżona cena
0
0
4/5
Dom zabójcy
0
0
5/5
Nie godny dziedziczyć
0
0
Wybrane dla Ciebie
Przejdź na