Stewardesy w bikini? Opłaciło się

255
1/5

Od bikini do miliardów

Od bikini do miliardów
(VietJet)
0
0

Jak twierdzi serwis Bloomberg.com, decyzja Thao, by ubrać, a właściwie rozebrać personel pokładowy, opłaciła się. W 2016 roku firma ma wejść na giełdę z zakładanym IPO (pierwsza oferta publiczna) wartości 1 miliarda dolarów. Według Centrum Lotnictwa Azji i Pacyfiku (CAPA) będzie większa i więcej warta niż państwowy przewoźnik i konkurencja dla VietJet, Vietnam Airlines. Bikini miało przede wszystkim uderzyć w mit o konserwatyzmie Wietnamczyków.

Masz prawo nosić, co tylko chcesz, czy będzie to bikini, czy tradycyjny strój ao dai [długa tunika zakładana na luźne spodnie - red.]. Nie przeszkadza mi to, że ludzie łączą naszą linię z bikini. Jeżeli to ich uszczęśliwia, to i nas to uszczęśliwia - tłumaczy bizneswoman.

2/5

Kontrowersje

0
0

To był 2012 rok i linia dopiero się rozwijała. Cywilne władze lotnicze nałożyły na właścicielkę karę finansową. Niewielką, 1000 dolarów, ale władzom linii dano sygnał, by nie szaleli.

3/5

Wkalkulowane ryzyko

0
0

Trzeba zdecydować się iść do przodu i wkalkulować w to ryzyko. Jako bizneswoman jestem odpowiedzialna za gospodarkę mojego kraju. Muszę dbać o pozytywne zmiany także w społeczeństwie, musimy integrować się z innymi państwami - i dokładnie to się dzieje - tłumaczy Nguyen Thi Phuong Thao.

4/5

Krok dalej

0
0
5/5

Dodatkowe atrakcje

0
0

Czasem to faktycznie są modelki, bo VietJet organizował już pokazy mody na pokładzie. Wszystko, by o nich mówiono.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić