Kierowcy zabójcy niszczą życie innym ludziom. Ich zbrodnie wywołują niewyobrażalny ból u rodzin ofiar, które do końca życia muszą zmagać się ze skutkami takich tragedii. Jako politycy nie możemy skutecznie zrekompensować nikomu straty bliskiego, jednak możemy sprawić, aby przepisy karzące drogowych przestępców były bardziej dostosowane do skali tego, co zrobili - uzasadniał swój pomysł szef brytyjskiego resortu sprawiedliwości Sam Gyimah.
Nowe prawo jest bardzo restrykcyjne. Oprócz wyżej wymienionych przyczyn regulacje dotyczyć będą również kierowców, którzy zabili drugą osobę, jadąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Jest to odpowiedź rządu na falę tragicznych wypadków spowodowanych niestosowaniem się do podstawowych zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego przez kierowców.
Zaproponowane zmiany mają też przywrócić poczucie sprawiedliwości społecznej. Dziś kierowca, który spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, dostaje średni wyrok około 4 lat pozbawienia wolności. Konsultacje nad projektem ustawy mają zakończyć się do lutego 2017 roku - czytamy w "The Independent".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.