Czytanie pomaga w znalezieniu drugiej połówki. Okazało się, że informacje o tytułach książek, które szczególnie sobie cenimy, mówią o nas więcej, niż się spodziewamy. Twórcy startupowej aplikacji MyBae odkryli, że użytkownicy, którzy zamieszczają na swoich randkowych profilach tagi na temat przeczytanych książek, mają większe szane na poznanie bratniej duszy. Użytkownicy apki MyBae chętniej umawiają się z tymi osobami, które mają podobny gust czytelniczy.
Na podstawie wszystkich powiązań partnerów obliczyliśmy, że 21 procent miało takie same czytelnicze tagi. To o wiele więcej niż średnia 15 procent, w których podobne zainteresowania dotyczą muzyki, filmów i telewizji - mówią pomysłodawcy MyBae.
"Najseksowniejsze" gatunki to romans, thriller psychologiczny i książki podróżnicze. Osoby, które w zainteresowaniach wpisały takie tagi jak #TheGirlOnTrain ("Dziewczyna z pociągu" autorstwa Pauli Hawkins), #GameOfThronesBooks ("Gra o tron" George'a R.R. Martina) albo #TheLastMan ("Ostatni człowiek") i używały co najmniej dwóch innych tagów związanych z książkami, znacznie szybciej znajdowały dopasowanie z innymi użytkownikami aplikacji. Szef MyBae, Daniel Sobey-Harker, początkowo był zaintrygowany nieoczekiwanie dużą liczbą osób używających tagu mało znanej powieści Mary Shelley, autorki "Frankensteina" (chodzi właśnie o "Ostatniego człowieka"), zanim zdał sobie sprawę, ze randkowicze mieli na myśli komiks Briana K. Vaughana pod tym samym tytułem.
Jak wyjaśnić taką ilość trafnych dopasowań na podstawie książkowych tagów? Rozwiązania tej zależności są dwa. Sobey-Harker spekuluje, że większą uwagę skupiamy na profilach tych ludzi, których opisy są bardziej szczegółowe... albo czytanie książek fizycznie zmienia nas samych w seksowniejsze wersje. Tak czy inaczej - czytanie jest sexy!
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.