Płonąca barka
Syn zmarłego kilka lat temu promotora punk rocka i menedżera zespołu Sex Pistols Malcolma McLarena oraz projektantki Vivienne Westwood urządził happening, podczas którego podpalił warte 5 milionów funtów (prawie 26 mln zł) punkowe pamiątki. Wszystko odbyło się w Londynie na barce płynącej po Tamizie.
Politycy w ogniu
Puszczając z dymem m.in. ubrania i plakaty, Joe Corré chciał zaprotestować przeciwko robieniu z muzyki marketingowego narzędzia. Datę "pogrzebu punka" wybrał nieprzypadkowo. 26 listopada mija dokładnie 40 lat od wydania singla "Anarchy in the U.K." zespołu Sex Pistols.
Płonący politycy
Oprócz pamiątek zapłonęły kukły brytyjskich polityków - Davida Camerona, Theresy May, Borisa Johnsona i George Osborne'a. Część z nich była wypełniona fajerwerkami.
Iluzja wolnego wyboru
- Punk nigdy, ale to nigdy, nie miał być nostalgiczny. Teraz służy za marketingowe narzędzie, dzięki któremu chcą sprzedać ci coś, czego nie potrzebujesz. To iluzja wolnego wyboru. Konformizm to po prostu kolejny uniform - wykrzyczał mający na głowie cylinder i bandanę Corré.
Na oczach matki
Płonące punkowe memorabilia obserwował z brzegu tłum ludzi. Obecna była także matka Corré'a, Vivienne Westwood. Na barce rozwieszony był baner z napisem "Extinction! Your Future". To gra słów, ponieważ "extinction" oznacza zarówno "wymieranie", jak i "gaszenie".
Punk i bielizna
Joseph Corré znany jest nie tylko z powodu sławnych rodziców. To także rozpoznawalny aktywista, biznesmen i współzałożyciel znanej firmy bieliźniarskiej Agent Provocateur.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.