Szydło na dywaniku u Kaczyńskiego
Rozmowa trwała 6 minut i nie była przyjemna dla pani premier – informuje „Fakt”.
Prezes PiS miał zastrzeżenia do szefowej rządu. Wytknął jej zbyt powolne wprowadzanie reform. Oczekuje przyspieszenia prac nad projektami socjalnymi, w tym.in. obniżenia wieku emerytalnego i przewalutowania kredytów zaciągniętych we frankach – informuje „Fakt”.
Spotkanie nie było przyjemne dla polskiej premier. Dziennik powołuje się na anonimowe źródło w rządzie.
To była rozmowa dyscyplinująca. Jest wiele spraw, które zdecydowanie muszą iść do przodu, a nie się wlec jak teraz - zdradza ważny polityk PiS.
Po wyborach gabinet dostał od prezesa PiS pół roku.
Teraz to półrocze się zbliża, więc nadchodzi czas decyzji – tłumaczy rozmówca "Faktu".
Beata Szydło może się jeszcze uratować. Według anonimowego źródła dziennika, jeśli premier Szydło przyspieszy reformy, zachowa stanowisko.
Już wcześniej zastanawialiśmy się, dlaczego wizyta pani premier trwała tak krótko. Kaczyński ją odesłał czy też "pocałowała klamkę"?. Teraz już wiadomo, że w ciągu kilku minut premier zdążyła wysłuchać kilku przykrych zdań.
Jarosław Kaczyński nie pierwszy raz dyscyplinuje premiera. Podobne rozmowy miał także odbywać z Kazimierzem Marcinkiewiczem.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
