Tysiące dronów dla polskiej armii
Szef MON uczestniczył w pokazie projektów najnowszych polskich bezzałogowych statków powietrznych budowanych w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia w Zielonce. Antoni Macierewicz ogłosił, że zamierza kupić tysiące dronów dla Obrony Terytorialnej i Wojsk Operacyjnych.
Duże i bojowe
Ministerstwo planuje zakup różnych modeli dronów polskiej produkcji, duże drony bojowe i mniejsze, do wykorzystywania w przestrzeni miejskiej.
"Łoś"
Od pewnego czasu wiadomo, że przyszłym użytkownikiem "Łosia", bezzałogowca o bojowych możliwościach, będzie m.in. Straż Graniczna. Dwusilnikowa maszyna w wersji rozpoznawczej może służyć do monitorowania np. klęsk żywiołowych, ale po dodaniu uzbrojenia, będzie groźny przeciwnikiem.
"Łoś"
"Łoś" waży 85 kg, ma skrzydła o rozpiętości 6,4 m oraz 3,1 m długości. Startuje z mobilnej rampy z katapulty, posiada dwa silniki i zasięg 180 km. Może utrzymywać się w powietrzu 18 godzin oraz przenosić ładunek o masie maksymalnej do 55 kg. Wiadomo, że wojsko kupi wersję o "zdolnościach bojowych" z podwieszanymi pod niego pociskami.
Ważka
Dragon Fly (ważka) wygląda jak amatorska zabawka, ale wersja od WB Electronics może przenosić głowice bojowe. Utrzymuje się w powietrzu przez 20 minut, a zasięg działania wynosi 10 km. W zależności od zamontowanej głowicy może atakować piechotę albo czołgi.
To nie zabawka
Wygląda na delikatną zabawkę, ale ten quadrocopter śmiało przebija styropianowe ściany.
Latająca głowica
Klasyczny płatowiec o nazwie Bojowy Bezzałogowy System Powietrzny klasy mikro WARMATE. W porównaniu do "Łosia" jest niewielki - rozpiętość skrzydeł wynosi 1,4 m, długość 1,1 m a waga 5 kg. Dron należy do kategorii "amunicji krążącej". Może przebywać w powietrzu 30 minut.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.