W szwajcarskich Alpach oderwał się lodowiec. Ludzie z wioski poniżej musieli uciekać
Oderwał się fragment lodowca Trift w szwajcarskich Alpach Urneńskich, donosi serwis swissinfo.ch. Według władz, bardzo ciepła pogoda zdestabilizowała strukturę lodowca. Pęknięcie powiększało się nawet o 130 cm dziennie, zauważa "Sky News".
Ucieczka
Na szczęście obyło się bez ofiar, ale konieczna była ewakuacja mieszkańców wioski Saas-Fee (na zdjeciu). Władze kantonu Valais obawiają się, że dalsze pękanie i odrywanie się lodowca mogą doprowadzić do katastrofalnej w skutkach lawiny. Domy ponad 200 osób mogłyby zostać zasypane.
Zdążyli
Po kilkunastu godzinach, gdy wiadomo było, że oderwana dolna partia lodowca nie dotarła do domów, kilkaset osób mogło spokojnie wrócić do domów. Na miejscu zamontowano specjalne czujniki kontrolujące przemieszczanie się lodowego jęzora. Eksperci twierdzą, że nad wioską "wisi" jeszcze fragment wielkości 1/3 jego oryginalnego rozmiaru.
Tu nikt nie wejdzie
Policja boi się, że w pobliże dostaną się nieostrożni turyści. Konieczne było zamknięcie okolicznych szlaków pieszych. W sierpniu lawina zasypała 8 turystów. Wywołało ją oderwanie się dużych fragmentów skały w pobliskiej dolinie koło Bondo.
Znany problem
Lodowiec Trift jest pod baczną obserwacją od trzech lat. W październiku 2014 roku w podobnych okolicznościach jego okolice zamknięto na trzy tygodnie. Dopiero po obniżeniu się temperatury i połączeniu pękających fragmentów w okolice wpuszczono turystów.
Będzie lepiej
Także teraz służby spodziewają się, że wraz z chłodniejszymi temperaturami sytuacja w okolicy Trift wróci do normy. Dopiero wówczas zniesiony zostanie zakaz wstępu do miejsca zwanego przez miejscowych "perłą wędrowców".