Zbrodnia na luksusowym wycieczkowcu. Nie żyje 52-latka
Amerykanka zmarła na miejscu po upadku ze statku odbywającego rejs wokół Karaibów. Policja prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa.
Służby nie podają personaliów kobiety. Wiadomo tylko, że chwilę przed tragedią miała miejsce szarpanina między 52-latką a nieznanym mężczyzną. Sprawca prawdopodobnie próbował udusić ofiarę. Kobieta spadła do łodzi ratunkowej i zmarła na skutek obrażeń.
Statkiem Royal Princess podróżowało 3600 pasażerów. Rejs rozpoczął się na Florydzie i miał trwać siedem dni. Jak podaje "New York Post", tragedia rozegrała się na odcinku między Curacao a wyspą Aruba.
Śmierć pasażerki została zgłoszona policji. Nie wiadomo, jaka była przyczyna wypadku. Jesteśmy głęboko zasmuceni tym incydentem i składamy szczere kondolencje rodzinie zmarłej - napisała w oficjalnym oświadczeniu załoga Royal Princess.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.